Czekoladowe muffiny z czerwonej fasoli - podejście drugie



Pamiętacie przepis na muffiny z czerwonej fasoli? Jeden z moich ulubionych, jeżeli chodzi o zdrowe słodycze. Generalnie babeczki wychodziły pyszne, ale nie były idealne, a przepis nie był niezawodny, bo zdarzały się osoby, którym wyszły nie do końca takie jak powinny. Z racji tego, że jestem perfekcjonistką, od czasu opublikowania tamtego posta zrobiłam je jeszcze pierdylion razy. Zmieniałam proporcje, kombinowałam na wszystkie sposoby, aż w końcu doszłam do momentu, gdzie babeczkom niczego już nie brakowało. W tym przypadku sprawdza się idea prostoty - bo przepis jest po prostu bardzo uproszczony. :)

Z podanych proporcji wyszło mi 12 babeczek.
Makro jednej:
kcal: 44
B: 3,65
T: 2,8
W: 1,4







Składniki:
- puszka czerwonej fasoli konserwowej
- 2 jajka
- 4 łyżki gorzkiego kakao
- 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
- stewia/inny słodzik/ewentualnie miód, ale wtedy wzrasta kaloryczność
- "kapka" wody lub mleka
- opcjonalnie: cynamon/przyprawa korzenna/aromat waniliowy
- dwie łyżki budyniu czekoladowego lub waniliowego bez cukru

Wykonanie: 
Odcedzamy i płuczemy fasolę. Blendujemy wszystko na gładką masę. Przekładamy do foremek - najlepiej silikonowych, bo do papilotek ciasto będzie przywierać i pieczemy około 55 minut w 175 stopniach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz